czwartek, 20 września 2012

The very first (almost)

Powoli obczajam wszystko co i jak... Tu z tym blogiem...
Dziś pierwsze zdjęcie:) Pierwszej makatki:)
Uszyłam ją na fali wspomnień makatek, które moja Mama uszyła mi i moim siostrom kiedyś dawno dawno:) 
Moja makatka ma już 2 lata:) Córa nam urosła przez ten czas... Zrobił się z niej niemal przedszkolak. Niemal, bo do przedszkola jeszcze nie drepta:) 
Makatka jest pro-ekologiczna:) Materiały z odzysku. Tu z niej zerkają stare spodenki, tam bluzeczka, albo spódnica... Koszule, poszewki i inne takie... Większe kawałki są z second-handu.  Z metrażu jest jedynie ocieplinka w środku.
Zdjęcie nie najlepsze, ale makatka chwilowo została tam-oj-het-oj:) Jak wróci do nas albo my do niej, to i lepsze zdjęcie się poczyni:)

Najbardziej lubię chyba jeżyka:) No i ciuchcię ma się rozumieć...


2 komentarze:

  1. My jesteśmy rada puchaczy, rada puchaczy, rada puchaczy
    Puchacz po ciemku wszystko zobaczy, wszystko zobaczy, wszystko zobaczy...

    OdpowiedzUsuń